Oblicza Twierdzy - Kraków 1846-1918
-
Jenny
Ja się też podpisuję pod tym, co stwierdził Łukasz. Nie jestem znawczynią
tematu. Mogę się tylko doczepić rzeczywiście do paru literówek, np. tego, że Krakał jest magistrem z kropką
Ale to drobiazgi. Od strony zwykłego turysty wystawa robi naprawdę fajne wrażenie. Pierwszy raz w życiu widziałam moździerz z bliska, poza ilustracjami m.in. w książce A. Zaręby. Chociaż to replika, to i tak taka "machina" w wersji trójwymiarowej to co innego
. No i makiety! I okop 