Fort 31 Benedykt

krakał
Redaktor
Posty: 652
Rejestracja: 2009-03-18, 10:39
Lokalizacja: Kraków

Post autor: krakał »

Kudy mnie do Ciebie, jeśli chodzi o tynktouring... Jak będziesz pod Krakusem, to pofatyguj się kawałek dalej, ścieżką od kopca mniej więcej na południowy wschód, między wyrobisko kamieniołomu a ogrodzenie cmentarza. Jak już miniesz cmentarz, to w pewnym momencie ścieżka wespnie się na takie kilkumetrowe wzniesienie. jak je miniesz, to po chwili oddalisz się nieco od krawędzi wyrobiska kamieniołomu i wyjdziesz z krzaków na otwarty, acz zarastający teren. W tym miejscu jest rozwidlenie ścieżek - jak pójdziesz w lewo, to zaraz obok za krzakami będziesz mieć jedną z austriackich prochowni (całą, ogrodzoną, ale właściwie opuszczoną i degradującą się - dach się sypie). Możesz do niej podejść, ale płot jest szczelny i na teren nie wejdziesz. Od bramy wiodącej na jej teren idź ścieżką wiodącą na ukos albo wróć do rozwidlenia i idź drugą odnogą, wiodącą ku ul. Swoszowickiej. tuż obok jezdni tejże stoją ruiny kolejnej prochowni - zachowały się ściany szczytowe (jedna z wtórną przybudówką) oraz ściany wartowni i portal wejściowy do pomieszczenia magazynowego prochowni. W sieni przejazdowej, oddzielającej wartownię od prochowni, jest mnóstwo napisów na cegłach. Z różnych lat i w różnym stanie. Podpisy wartowników, nudziło się chłopakom na służbie, to i drapali. To właśnie miejsce fociliśmy sobie z Gościem.
TANI KALENDARZOWY KICZ FOTOGRAFICZNY
Awatar użytkownika
szkieletek
Starszy redaktor
Posty: 1033
Rejestracja: 2014-10-15, 23:18
Lokalizacja: Eternia

Post autor: szkieletek »

Dziękuję bardzo, zajrzę tam na pewno.
Poza tym mam jeszcze do obejrzenia ślad ostrzału z ulicy Rękawka, ostatnio nie zdążyłam przed zmrokiem. :-D
"Wszystko, co dzisiaj było dla nas pamiątką, jutro może być zasypane pyłem zapomnienia. Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać."
Awatar użytkownika
gosc
Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 2012-12-12, 20:44
Lokalizacja: Kraków

Post autor: gosc »

@krakał - dziś je oglądałem, rusińskie ale i jednak rosyjskie, i zastanawiam się skąd ich tyle. Gnębi mnie to niczym sraczka...

Znaczy tak - Ukraińców i Rusinów wg spisu z 1931 roku było cuzamen u nas 13 procent, osobno 10% Ukrów i 3% Rusinów ujmowanych jednak osobno. No to ilu było w służbie zasadniczej - 10% stanu manszaftowego? A tu nagle na zapupiu w Krakowie cała ściana prochowni posmarowana wydrapkami... o co gehen ?

Czyżby miało to związek z jeńcami bolszewickimi, w jakiś sposób zasymilowanymi...? Wszak to lata 20-te i to niekoniecznie wczesnie - 1922 onward... nie wiem, czy to "pożenić" z obozem na Dąbiu np. i generalnie przepływem kacapów przez Kraków...? ( jako rusycysta uzurpuję sobie prawo nie tylko do wyrażania się dobrze o cyrylicznych sąsiadach, ale też i obelżywie w sposób otwarty, jeśli mam taki kaprys; z góry uprzedzam - psze mnie nie "wychowywać" co wypada, a czego nie wypada - to na wypadek gdyby ktoś zapragnął mnie zestrofować za ksenofobiczne wypluwki via klawiatura).

Rusinów w woju polskiem lat międzywojnia było po
Ja nie jestem na tyle szalony, żeby mniemać coś czy też nie mniemać...
Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

A tam nie było obozu jenieckiego po 1920?
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Awatar użytkownika
gosc
Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 2012-12-12, 20:44
Lokalizacja: Kraków

Post autor: gosc »

A propos ostrzelane deomiszcze na Rękawce @ szkieletek: nic nadzwyczajnie malowniczego, widywałem ciekawsze. Po prostu jest i tyle... Tam gdzieś na Rękawce za getta był śpita epidemio... epide... no, taki zakaźny i nur fuer Juden. Musze namierzyć, który to budynek.

Ogólnie lokalna historia to zabombista sprawa i kapitalny relaksant.

Jesteś waćpanna z Krakowa? Czy spoza? Bo jesli spoza, to chętnie wyręczę i sfocę tę zakichaną Rękawkę. Przy okazji można sobie podejść pod Optimę na Krakusa, bo blisko, jest stary szyld, ale to pewnie wiesz.
Ja nie jestem na tyle szalony, żeby mniemać coś czy też nie mniemać...
Awatar użytkownika
gosc
Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 2012-12-12, 20:44
Lokalizacja: Kraków

Post autor: gosc »

@Darula - gdzie - w Podgórzu? Czy w Dąbiu? W Dąbiu był, natyrliś... I siedziały tam Ukraińce i to podobno dużo cywilów z wojny pol-ukr., jakośtam związanych z działaniami wojennymi, no i koło 1200-1500 Ruskich.
Ja nie jestem na tyle szalony, żeby mniemać coś czy też nie mniemać...
krakał
Redaktor
Posty: 652
Rejestracja: 2009-03-18, 10:39
Lokalizacja: Kraków

Post autor: krakał »

Mnie tylko razi hasło "ukry" w odniesieniu do Ukraińców. To ma dziś nacechowanie jednoznacznie pejoratywne, lekceważące i obelżywe. A ja mam do Ukrainy stosunek generalnie pozytywny, choćby dlatego, że ruskie, znaczy się moskiewskie, na nich napadły. Jak to w starym dowcipie:

Spotykają się Amerykanin, Włoch i Rosjanin. Ruski pyta kolegów, czym jeżdżą. No, w kraju to Cadillackiem albo Buickiem, ale za granicę to fordem, bo mniejszy i tańszy, a tu u was w Europie ciasno i benzyna droga, mówi jankes. A ty? - pyta ruski makaroniarza. U siebie, to fiatem albo lancią, ale za granicę to lamborghini, niech chamy NIemcy wiedzą jaką mamy motoryzację, odpowiada italiano. No, a ty? - pyta Amerykanin ruskiego. Eeeee, u siebie, to ładą, a za granicę, to czołgiem - odpowiada niespeszony rusek.
TANI KALENDARZOWY KICZ FOTOGRAFICZNY
Awatar użytkownika
gosc
Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 2012-12-12, 20:44
Lokalizacja: Kraków

Post autor: gosc »

Co do "ukrów" czy innych możemy ewentualnie pogawędzić prywatnie, wtedy się ewentualnie rozwinę. Ale nie popełnię już błędu i nie będę dywagował publicznie na ich temat. Ja mam do nich stosunek taki jaki mam... a na dodatek jestem świeżo po lekturze Testamentu Barucha Milcha.
Ja nie jestem na tyle szalony, żeby mniemać coś czy też nie mniemać...
krakał
Redaktor
Posty: 652
Rejestracja: 2009-03-18, 10:39
Lokalizacja: Kraków

Post autor: krakał »

Aby pogawędzić prywatnie, to znów trza by gdzieś w plener ;-)
TANI KALENDARZOWY KICZ FOTOGRAFICZNY
Awatar użytkownika
gosc
Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 2012-12-12, 20:44
Lokalizacja: Kraków

Post autor: gosc »

Mnie łatwiej, bo ja niezamężny, czyli tzw. Peter Pan.

Ale jestem otkryty niczym oktrytka - na wszelkie dzikie i wyolbrzymione a nawet grymaśne pomysły eksploracyjne. Możem pozakładać kłódki i zamki cuhaltowe na resztę obiektów. :mrgreen:
Ja nie jestem na tyle szalony, żeby mniemać coś czy też nie mniemać...
Franek D.
Początkujący
Posty: 86
Rejestracja: 2014-11-29, 20:42
Lokalizacja: Gdów

Post autor: Franek D. »

Szkieletku, wędrując od Rękawki ku Krakusowi, nie wpadnij przypadkiem do fosy.

Zainspirowała mnie geneza zachowanych w prochowni, wyrytych w cyrylicy, licznych nazwisk i dat urodzeń. Przy opisie Ogrodu Dzwonów Pokoju (Wikimapia) znalazłem komentarz dotyczący tych napisów. Jego autor sugeruje, że podpisy nie musiały być dziełem wartowników (hiwi, własowców) dozorujących sąsiedni KL Płaszów oraz pobliskie kamieniołomy, ale zostały wykonane przez więzionych w budynkach prochowni sowieckich jeńców.

Myślę, że niezwiązany z Benedyktem temat Prochowni, godny jest założenia osobnego wątku!
Załączniki
Fosa koÂło Benedykta.JPG
Fosa koÂło Benedykta.JPG (105.17 KiB) Przejrzano 18448 razy
krakał
Redaktor
Posty: 652
Rejestracja: 2009-03-18, 10:39
Lokalizacja: Kraków

Post autor: krakał »

Ale taki np. Wasyliszyn jest podpisany iks razy, z czego najmniej raz z datą 1939. Polski żołnierz ukraińskiego pochodzenia?
TANI KALENDARZOWY KICZ FOTOGRAFICZNY
krakał
Redaktor
Posty: 652
Rejestracja: 2009-03-18, 10:39
Lokalizacja: Kraków

Post autor: krakał »

Fosa należy do obwałowania tzw. przyczółka podgórskiego rdzenia twierdzy, 1887 rok. Idąc spod Benka na kopiec Krakusa w ogóle się z nią nie zderzasz - od fortu idziesz najpierw wzdłuż jego płotu do wałów rdzenia, potem w prawo wzdłuż wałów w stronę sali gimnastycznej szkoły po drugiej stronie łąki. Przy sali wał i fosa zanikają, a pojawia się droga asfaltowa. Trzeba iść nią w lewo w dół, wyprowadza na kładkę ponad ul. Powstańców Wielkopolskich. Po przejściu przez kładkę trzeba iść ścieżką w górę, wejście na ścieżkę jest między ogrodzeniami, na wprost zjazdu z kładki. Ścieżka wyprowadza na serpentyny drogi dojazdowej do Krakusa.
TANI KALENDARZOWY KICZ FOTOGRAFICZNY
Awatar użytkownika
gosc
Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 2012-12-12, 20:44
Lokalizacja: Kraków

Post autor: gosc »

No... prochownia fajny zabytek, i aż dziwo z bliska kukać pewne detale, tylko się zastanawiam, czy nie lepiej dla obiektu jeśli sobie zostanie taki mało spopularyzowany... :-?

A propos - muszę się przejść na ulicę Hodura. To tak w ramach oglądania terenów okołodepotowych. Czy na Puszkarskiej są jakieś "ruiny wartowni" ? Że wapiennik, to wiem...
Ja nie jestem na tyle szalony, żeby mniemać coś czy też nie mniemać...
Franek D.
Początkujący
Posty: 86
Rejestracja: 2014-11-29, 20:42
Lokalizacja: Gdów

Post autor: Franek D. »

Kilka zdjęć ilustrujących powyższy opis trasy z Benedykta na Krakusa
Załączniki
Liban.JPG
Liban.JPG (33.33 KiB) Przejrzano 18432 razy
Benedykt i Szkieletor - widok z Krakusa.JPG
Benedykt i Szkieletor - widok z Krakusa.JPG (14.23 KiB) Przejrzano 18432 razy
Krakus - widok z kÂładki.JPG
Krakus - widok z kÂładki.JPG (28.19 KiB) Przejrzano 18432 razy
ÂŁÂąka przed Benedyktem.JPG
ÂŁÂąka przed Benedyktem.JPG (24.52 KiB) Przejrzano 18432 razy
ODPOWIEDZ