A to ciekawe:D

Czyli co ślina na język przyniesie... ale bez przesady
Tatarczuk
Nowy
Posty: 43
Rejestracja: 2010-05-15, 12:15
Lokalizacja: Krzeszowice

A to ciekawe:D

Post autor: Tatarczuk »

Znalazłem ciekawy artykuł na necie:D tak przez przypadek::)

W 1915 roku popyt na pilotów bojowych rósł, ale amunicja była bardzo droga. Szkolenie pilotów byłoby proste, gdyby nie to, że bez amunicji jest niemożliwe. Wtedy pojawił się aparat fotograficzny Mark III Hythe w obudowie karabinu maszynowego.
Obrazek
Mark III Hythe powstał na podstawie karabinu maszynowego Lewis, który zbudowano w 1911 roku, a rok później umieszczono w samolocie Wright Model B. Pilotował go kapitan amerykańskiej armii Charles Chandler. Karabin spodobał się także brytyjskiej armii i trafił do Europy.Kiedy wybuchła wojna i trzeba było szkolić setki nowych pilotów, producent aparatów fotograficznych, firma Thornton-Pickard, zaprojektowała Hythe. Zamiast amunicji, miał w środku taśmę filmową, a naciśnięcie spustu nie wyrzucało pocisku, tylko powodowało ruch migawki. Technika jest nadal używana do szkolenia strzelców wyborowych.
Awatar użytkownika
Łukasz
Ekspert
Posty: 2526
Rejestracja: 2009-01-02, 16:00
Lokalizacja: Kressendorf

Post autor: Łukasz »

może jestem głupi, ale nie bardzo rozumiem zasadność użytkowania...
Tatarczuk
Nowy
Posty: 43
Rejestracja: 2010-05-15, 12:15
Lokalizacja: Krzeszowice

Post autor: Tatarczuk »

no własnie próbuje rozkminic jak sprawdzano celnosc bo przeciez jezeli cyknie fotke zamiast oddac strzału to przeciez zdjeie uchwyci duzy obszar i nie bardzo wiaadomo czy traiłes czy nie...szczególnie jak strzał musibyc oddany z duzej odległości

druga sprawa moze samoloty nie za I wojny swiatowej nie były zbyt szybkie i zwrotne ale ichniejsze aparaty tez za rewelayjne nie były i zdjecie takiego samolotu lecacego mniejwiecej 500m od strzelca wyszło troche zamazane

nooo ale to sa tylko moje takie domysły:)
Zablokowany