Strona 1 z 5

Schrony przeciwlotnicze i przeciwatomowe okresu Zimnej Wojny

: 2009-01-26, 20:09
autor: Grzesław
Okres zimnej wojny to bardzo silny konflikt dwóch potężnych bloków militarnych.
Przewidywano, że w przypadku nasilenia się konfliktu działania wojenne toczyć się będą z dala od granic naszego państwa. Mimo to wiele ataków lotniczych i nuklearnych mogło być wykonanych w głąb naszego kraju na obiekty militarne i przemysłowe.

Jednym z takich miejsc był Kraków jako ważny węzeł komunikacyjny z licznymi zakładami przemysłowymi a przede wszystkim z kombinatem metalogicznym, jakim była Huta im. Lenina.
W wypadku zagrożenia z Krakowa planowano ewakuować około 90 % mieszkańców miasta. Opracowano szczegółowe plany ewakuacji poszczególnych instytucji z trasami i miejscami docelowej koncentracji. I tak Np.: U.J. i AGH planowano ewakuować w rejony zbiorcze w woj. Krośnieńskim i Nowosądeckim. Wybitnych ludzi kultury planowano przewieźć do Spytkowic i wyznaczono im odpowiednie kwatery. Osobom przeznaczonym do ewakuacji zalecano wcześniejsze zaprzyjaźnienie się z mieszkańcami wiosek, w których będą przebywać podczas wojny. Pozostałym mieszkańcom obiecano schronienie w specjalnie przygotowanych do tego celu okryciach i schronach.

W Krakowie wybudowano 588 schronów i ukryć w okresie zimnej wojny, które były w stanie pomieścić około 70 tysięcy ludzi.
Większość schronów znajdowała się pod budynkami mieszkalnymi. Największe ich skupisko było w Nowej Hucie. Na terenie Huty T.Sendzimira można było ukryć około 8 tysięcy ludzi, czyli całą zmianę pracującą na terenie zakładu.

Konstrukcja schronów nie jest zbyt skomplikowana. Przeważnie są to piwnice o wzmocnionych stropach wyposażonych w drzwi gazoszczelne oraz wyjście ewakuacyjne zakończone albo długą poterną na wypadek zawalenia się budynku lub odpowiednim kominem ewakuacyjnym na tyle mocnym, że jego część zawsze wystawałaby ponad zgliszcza zawalonego budynku.
Większość schronów miała zapewnić bezpieczne ukrycie ludzi przez 3 doby tak, aby panujące na powierzchni pożary i promieniowanie zdążyły na tyle bezpiecznie wygasnąć, aby mogły wkroczyć do akcji ratunkowych odpowiednio wyspecjalizowane służby ratownicze.

Schronów z prawdziwego zdarzenia wybudowano w Krakowie 28. Były one wyposażone w śluzy gazoszczelne, ubikacje, posiadały klimatyzację i łączność telefoniczną. Zgromadzono w nich odpowiednią ilość środków opatrunkowych, wody i żywności. Mogło się w nich pomieścić maksymalnie do 4 tysięcy osób.

Schrony budowano do polowy lat sześćdziesiątych. W ciągu następnych lat zmieniały się doktryny polityczne i potrzeby utrzymywania tych obiektów w ciągłej gotowości. W latach osiemdziesiątych część z nich zaczęto wynajmować prywatnym osobą. Warunkiem takiego wynajmu było opróżnienie schronu w ciągu 48 ośmiu godzin od ogłoszenia zagrożenia w przypadku, kiedy obiekt należało przygotować do ukrycia ludności.
Schrony kiedyś tak pieczołowicie konserwowane i chronione dzisiaj służą jako podręczne składziki, magazyny i piwnice.

Grzeslaw DeZoo

: 2009-01-27, 20:16
autor: Darula
Dużę skupisko schronów jest też w Krowodrzy. Praktycznie każdy budynek/ blok mieszkalny wzniesiony w latach 50/60 ubiegłego wieku posiadał schron w piwnicy. Na zdjęciach poniżej taki mały schron/piwnica w jednym z bloków (kiedyś tzw.wojskowych na ul.Rydla). Nie chwaląc się w mojej piwnicy :oops:

Widzimy: drzwi gazoszczelne 2x - czyli śluza, drzwi z uszczelkż filcową - rama stalowa wypełniona betonem, pomieszczenia, ubikacja z epoki, małe drzwi wyjścia ewakuacyjnego, poterna i to co w trawniku :lol: pod oknami. W tym przypadku nie instalowano "budek" jak ze zdjęć Grzesława.

: 2009-02-01, 08:47
autor: Grzesław
Schrony , te wielkie wyposazone byly nie tylko w "wucety" laweczki itp, ale tak bardzo potrzebne w nich urządzenia jak wydajne filtry. W schronach wieloosobowych byla potrzeba zastosowania bardzo wydajnych urządzen filtracyjnych, gdyż dorosly czlowiek w normalnych warunkach zużywa przeciętnie 2 metry sześcienne powietrza na 1 godzinę.

: 2009-02-01, 14:03
autor: Darula
Są jeszcze takie schrony 8-) z okresu "zimnej wojny".

Pomieszczenie filtów powietrza napedzanych przez silniki elektryczne, kiedy zabrakło prądu można było krecić korbami :-P Jak sam sie przekonałem niełatwa to robota :-?

: 2009-02-05, 20:27
autor: Darula
Temat wisi i nic... umiera. Tylko Delfin wykazał swoje zainteresowanie kopiując zdjęcia na inne korbolowolowe forum :lol: :oops:

Czyżby nikt nie był ciekawy jak wygląda cały schron :roll: Pewnie wszyscy w nim byli... 8-)
Dla tych co nie byli kolejne zdjęcia... można go zobaczyć tylko tutaj, bo dni schronu są policzone.

Seria zdjęć prezentuje wyjścia ewakuacyjne (dwa - pierwsze z pomieszczenia filtrów powietrza, drugie z pomieszczenia schronowego) i czerpnie powietrza na powierzchni ziemi.

: 2009-02-05, 20:41
autor: Łukasz
czemu jego dni są policzone ?

: 2009-02-05, 20:45
autor: Darula
Panie, zalać betonem, posadzić kapuste i marchewke... dlaczego, bo jest na terenie ogrodu warzywnego pewnego zgromadzenia, które jest bliżej nieba, niż lotnicy na swoich wspaniałych F16 8-) :roll: :shock:

A tego Pana dobrodzieja prosimy o planik... może po kilku latach da sie uprosić 8-) :?: :idea:

: 2009-02-05, 21:02
autor: Łukasz
kur... jak nie polityka to religia...

: 2009-02-05, 21:05
autor: Remo
Super klimaty, ja to knajpe (kiedyś) otworze w takim miejscu. Będą maski, kombinezony, pochłaniacze i syreny :!: Może kiedyś 8-)

: 2009-02-06, 07:58
autor: marooda
Darula pisze:
A tego Pana dobrodzieja prosimy o planik... może po kilku latach da sie uprosić 8-) :?: :idea:
Panie, to nie planik, to dokladne plany. :-P Tylko, że to ozalid, co się targa i na dodatek duże. Nie chce się mi kopiować... :-P :evil: :mrgreen:

A w ogóle, to mam taki sam schron 100 m od siebie... Może się kiedyś tam wybierzemy? Mogę pogadać ze "strażnikami podziemi". :-)

PS
Darula, podpis pod zdjęciem sugeruje, żeś to Ty dawno temu. A przecież Ty nigdy nie byłeś taki piękny :mrgreen: :lol: :mrgreen: :lol:

: 2009-02-06, 10:49
autor: Darula
Miało być tak pięknie, a jest jak zawsze... nie zobaczymy schronu, nie zobaczymy planiku.
Ostatnie już zdjecia ze schronu:

: 2009-02-06, 11:13
autor: lipton
Schron szpitalny pod Górą Zamkową w Budapeszcie, wykuty w skałach wapiennych, wykorzystano też naturalne jaskinie. W środku m.inn. prezentacja syreny alarmowej dla turystów (Norwegowie nie mogli znieść hałasu, a Polak obyty... 8-) ) Zdjęcia dzięki uprzejmości Pani przewodniczki, która uprzejmie wskazywała miejsca nie monitorowane przez kamerki ;-) Pensjonariusze mieli zapewnione jedzonko ze Szpitala św. Jana, łączna długość korytarzy wynosi 10 km, łączą ok. 100 jaskiń. kompletna sala do zabiegów i operacji chirurgicznych, rentgen, urządzonko do nastawiania złamanych kości nóg, działający aparat anestezjologiczny i kibelek... Silnik diesla do napędzania agregatu prądotwórczego był tankowany przez kwietnik na powierzchni, a spaliny miały ujście przez istniejąca do dzisiaj rynnę..

: 2009-02-06, 11:17
autor: Darula
Trzy ostatnie zdjecia bardzo ciekawe, ale malutkie - takie maja być?

: 2009-02-06, 11:19
autor: lipton
Trzy ostatnie zdjęcia nie moje, ze strony http://www.sziklakorhaz.hu/szikla_en.html , tam akurat były kamery i nie mogłem fotek zrobić, podobnie jak w maszynowni agregatu.


I jeszcze jedna ciekawostka: w tym schronie nie ma (podobno) ani jednego schodka. ja znalazłem kilka, np. w maszynowni, na co przewodniczka odparła, że "tu ranni nie przebywali".

: 2009-02-06, 18:19
autor: marooda
Darula pisze:Miało być tak pięknie, a jest jak zawsze... nie zobaczymy schronu, nie zobaczymy planiku.
Darula,
planik mam właśnie przed sobą, a TAKI SAM schron 100 m od siebie!
Nic straconego. :-) :-P