Kto zdobędzie Twierdzę Kraków - czyli co w prasie piszczy?

Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

Ładnie to sobie wymyslił :-?
Załączniki
polsakz_640.jpg
polsakz_640.jpg (89.13 KiB) Przejrzano 13540 razy
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

Zabytkowa strzelnica na Woli Justowskiej znów do wzięcia. Dziennik Polski 14 wrzesnia 2012r.

Spółka Bud-Center, której inwestycję oprotestowali mieszkańcy, przekazała strzelnicę Skarbowi Państwa. Nieruchomością wartą ok. 6 mln zł zarządza gmina. Piękny zabytek od lat niszczeje.

Inwestor, który przez kilka lat bezskutecznie próbował przekonać władze miasta i krakowian do swojej wizji przebudowy strzelnicy przy ul. Królowej Jadwigi, złożył broń i oddał budynek Skarbowi Państwa.

Wszyscy, którzy protestowali przeciwko tej inwestycji (miał stanąć tutaj obiekt handlowo-usługowy o powierzchni zbliżonej do hipermarketu), odetchnęli z ulgą. Kłopot w tym, że teraz trzeba szybko znaleźć nowego inwestora. Kolejne lata niezagospodarowania strzelnicy sprawiły, że cenny zabytek popadł w ruinę. - Inwestor oddając strzelnicę zrobił tylko prowizoryczne zabezpieczenia. Prace naprawcze muszą ruszyć jak najszybciej, bo obiekt zbyt długo stoi bez użytkownika - alarmuje Jan Janczykowski, wojewódzki konserwator zabytków.

Strzelnica i działka o powierzchni 1 ha w tak atrakcyjnej lokalizacji mają w sumie wartość około 6 mln zł. Majątkiem tym zarządza teraz Zarząd Infrastruktury Sportowej. - Przejęcie nieruchomości przez Skarb Państwa nastąpiło 10 sierpnia. Gmina ma się zająć zabezpieczeniem, uporządkowaniem i ochroną obiektu. Wystąpiliśmy do wojewody małopolskiego o przekazanie środków na ten cel oraz do Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa o dotację w 2013 roku - mówi Jerzy Sasorski, rzecznik prasowy ZIS.
Jak informuje Maciej Wilamowski, dyrektor SKOZK, wniosek o dotację wpłynął i zostanie rozpatrzony w przyszłym roku. - Podobnych wniosków każdego roku mamy ponad 300 - wyliczył dyr. Wilamowski. Andrzej Hawranek, przewodniczący Komisji Budżetowej RMK, potwierdza, że w kasie miasta raczej trudno będzie teraz wydzielić pieniądze na strzelnicę: - Przyszłością dla zabytku jest więc znalezienie inwestora, ale nie takiego, który znów będzie chciał zamienić go w hipermarket - mówi Andrzej Hawranek.

Brak porozumienia między inwestorem a gminą trwał kilka lat. Gmina uważała, że oprócz rewitalizacji strzelnicy, może powstać tutaj np. letnia kawiarenka, mały sklepik, klub fitness, a nie wielka galeria. Teren powinien zachować funkcję rekreacyjno-sportową. Inwestor miał jednak na ten temat inne zdanie. W 2009 r. rozpoczął się więc proces sądowy w sprawie rozwiązania umowy użytkowania wieczystego terenu z Bud-Center, który zakończył się prawomocym wyrokiem na korzyść gminy w 2011 r. Niestety, nie udało nam się wczoraj porozmawiać z byłym inwestorem.

Dawna strzelnica garnizonowa na Woli Justowskiej - mimo fatalnego stanu - jest nadal unikatowym zabytkiem sztuki militarnej. Powstała w latach 80. XIX wieku. Tutaj ćwiczyli między innymi członkowie Związku Strzeleckiego i legioniści Józefa Piłsudskiego. W okresie międzywojennym i po II wojnie światowej strzelnica należała do krakowskiego garnizonu, potem trafiła w ręce Skarbu Państwa. Od lat 90. kilkakrotnie zmieniała właścicieli. W 1993 roku została wpisana do rejestru zabytków. (PP)
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

Bronowice: zamiast parku może powstać kolejne osiedle Gazeta.pl 30 października 2012

Grupa z Bronowic walczy, by wokół fortu przy ul. Rydla powstał park. Właściciel - Agencja Mienia Wojskowego - przekonuje, że parku nigdy nie było w planach, a działki chce sprzedać, bo jego zadaniem jest pomnażanie majątku wojska.
Mieszkańcy Bronowic zjednoczeni w grupę pod nazwą Zielone Bronowice chcą, by tereny wokół poaustriackiego fortu przy ul. Rydla zamienić w park, a sam Fort zagospodarować. Przygotowali nawet petycję w tej sprawie oraz - co staje się normą w ostatnich czasach - założyli profil na Facebooku, gdzie przekazują informacje o swoich działaniach.

Wszystko dlatego, że część terenu, o który im chodzi, ma trafić na sprzedaż jako obszar nadający się do budowy osiedla mieszkaniowego. Park chcieliby utworzyć na niemal 8 ha działek, które dziś należą do wojska - mniej więcej połowa tego terenu to obszar zajęty przez zabytkowy fort. Podkreślają, że w okolicy - poza Młynówką Królewską - nie ma terenów zielonych. Liczą, że skoro Młynówkę udało się niemal całkowicie obronić przed zabudową, miasto przychyli się i do pomysłu utworzenia parku przy ul. Rydla. Oczekują też wyremontowania i udostępnienia zamkniętego dziś dla osób postronnych fortu.

Od dwóch do sześciu pięter
Jednocześnie Zielone Bronowice prezentują schemat osiedla, które miałoby powstać na terenach wokół fortu (na blisko 4 ha). "Przy ul. Rydla, która już teraz przez pół dnia jest kompletnie zakorkowana, planuje się upakowanie kolejnych blokowisk. Tyle mówi się o ochronie powietrza, o przestrzeni dla mieszkańców, a tymczasem ostatnie skrawki zieleni są wyniszczane i zalewane betonem. Popatrzcie na Nową Hutę - socrealistyczna, jednak budowana dla ludzi, z zielenią, z przestrzenią, z jakąś wizją i wyobraźnią" - pisze do "Gazety" rozżalony mieszkaniec Bronowic Andrzej Zbrzeźny.

Obszarem zarządza obecnie Agencja Mienia Wojskowego. - Na razie nie ma mowy o żadnej konkretnej inwestycji. Działek jeszcze nie sprzedaliśmy, ale tak, mamy taki zamiar. Przed ogłoszeniem przetargu wystąpiliśmy o "wuzetki" dla tego obszaru. W ten sposób chcemy zwiększyć wartość działek - mówi Grzegorz Stawowy, dyrektor AMW w Krakowie. "Wuzetki" miałyby dotyczyć zabudowy budynkami o wysokości od dwóch do sześciu pięter. Ze względu na okoliczne zapisy planistyczne teoretycznie mogłyby tam stanąć budynki nawet do 11 pięter. Atrakcyjność terenu ma podnosić przyległa ul. Rydla i pełne uzbrojenie w media.

Na plan może być za późno
Grupa z Bronowic zwraca jednak uwagę na to, że na Rydla codziennie tworzą się korki, a na nowym osiedlu może zaparkować kilkaset aut. Powołuje się też na zapisy dotychczasowego studium zagospodarowania przestrzennego, które - jej zdaniem - na terenach wokół fortu przewiduje zieleń miejską. Zapisy studium nie są jednak tak jednoznaczne, jak chcieliby mieszkańcy. W podobny sposób doszło do zabudowy części parku w Dębnikach - inwestycji nie dało się tam podważyć na podstawie podobnych zapisów studium.
- Teren nigdy nie był zielony. Od 200 lat należał do wojska. Znajdują się tam magazyny, garaże i inne obiekty powojskowe - wyjaśnia Stawowy. - Zadaniem AMW jest zarządzanie i sprzedaż zbędnego majątku wojska z jak największym zyskiem. Pieniądze te trafiają do funduszu, z którego finansowany jest rozwój polskiej armii. Nie możemy postąpić inaczej z tymi terenami - tłumaczy Stawowy.
Teoretycznie obszar mógłby zostać częściowo ochroniony, gdyby do czasu sprzedaży uchwalono plan zagospodarowania przestrzennego. To możliwe, bo działki przy forcie straciły już status terenów wojskowych. Jednak władze Krakowa czekają z przygotowywaniem kolejnych planów zagospodarowania do czasu uchwalenia nowego studium zagospodarowania - to ma nastąpić w połowie przyszłego roku. Na przygotowanie planu może być już zbyt późno.

Dać odszkodowanie lub odkupić
Jednak nawet za pomocą planu miasto nie mogłoby w pełni ochronić terenu wokół fortu. Jeśli ograniczyłoby prawa AMW do zabudowy działek, musiałoby wypłacić odszkodowania lub odkupić działki. Te nie zostały jeszcze wycenione, ale biorąc pod uwagę ceny sąsiadujących gruntów, blisko 4 ha, które AMW chce sprzedać na cele budowlane, mogą być warte od 30 do 40 mln zł. Ta kwota skazuje na przegraną marzenia części mieszkańców Bronowic o parku wokół fortu; gmina nie dysponuje tak dużą kwotą na wykup terenów. Podobną wartość miały tereny wokół Zakrzówka - wtedy również magistrat nie zdecydował się na transakcję.
Kiedy dojdzie do sprzedaży, jeszcze nie wiadomo, ale AMW zapowiada już, że chce także wystawić na sprzedaż sam fort. Wcześniej odpowiednie opinie i obostrzenia musi jednak wydać konserwator zabytków.
Dziś o godz. 16 dyrektor Stawowy będzie rozmawiał w siedzibie AMW z przedstawicielami Zielonych Bronowic o planach sprzedaży działek. Stawowy, jednocześnie radny miasta i szef komisji planowania przestrzennego, przypomina, że to nie rada decyduje o wydawaniu "wuzetek". - Nie mam wpływu na decyzje urzędników z wydziału architektury - podkreśla. (Bartosz Piłat)
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Awatar użytkownika
marooda
Starszy redaktor
Posty: 1333
Rejestracja: 2008-12-26, 21:04
Lokalizacja: Kraków

Post autor: marooda »

Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

Coś mi tu śmierdzi w sprawie Parku na Rydla... Komu na tym zależy, a kto chce przehandlować teren?


Konflikt interesów w tle walki o park przy Rydla.
Grupa mieszkańców Bronowic, broniących przed zabudową terenów wokół Fortu przy ul. Rydla, nie poddaje się.
Dziś spotykają się z dyrektorem krakowskiego oddziału Agencji Mienia Wojskowego i jednocześnie radnym miasta. Pod jego adresem pada zarzut konfliktu interesów. Przypomnijmy: chodzi o ok. 8 hektarów przy Rydla, z których dwa i pół zajmuje XIX - wieczny Fort Bronowice. To tereny w większej części należące do wojska. Dysponująca nimi Agencja Mienia Wojskowego stara się o wydanie warunków zabudowy, by można tu postawić budynki liczące od dwóch do sześciu kondygnacji - mieszkania i biurowiec (w pobliżu stoją już bloki nawet 11 - piętrowe).

Mieszkańcy Bronowic (przede wszystkim grupa aktywistów) zamiast nowego osiedla mieszkaniowego chcieliby zyskać park w otoczeniu Fortu. Podkreślają, że w obowiązującym studium zagospodarowania przestrzennego są tu przewidziane tereny zielone. Jak teraz donoszą, pod protestem przeciwko planowanym inwestycjom na terenach dawnej jednostki wojskowej przy Rydla zostało już zebranych prawie tysiąc podpisów. Marcin Dzierżak, przedstawiciel grupy protestujących mieszkańców i radny dzielnicy w e - mailu do redakcji przypomina, wysuwany już wcześniej wobec Grzegorza Stawowego, radnego (PO) - zarzut konfliktu interesów.

Zdaniem aktywistów z Bronowic, Stawowy, jako przewodniczący Komisji Planowania Przestrzennego Rady Miasta, powinien "dążyć do uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego zgodnego ze studium, które przeznacza omawiane tereny w całości na urządzoną zieleń forteczną.''

Tymczasem Grzegorz Stawowy, jako dyrektor krakowskiego oddziału AMW jest wnioskodawcą o ustalenie warunków zabudowy dla bloków wielorodzinnych na tym terenie. Czy zarzut mieszkańców jest uzasadniony?

Małgorzata Golińska, rzecznik prasowy Agencji Mienia Wojskowego podkreśla, że Grzegorz Stawowy jako dyrektor oddziału AMW w Krakowie "zobowiązany jest do realizacji planu finansowego oraz należytego dbania o interes Skarbu Państwa." A jednym z ustawowych zadań agencji jest sprzedaż nieruchomości zbędnych wojsku i przekazywanie 93 proc. środków z każdej takiej transakcji na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych. Rzeczniczka dodaje zarazem: - Z informacji przekazanych przez pana Grzegorza Stawowego wynika, że jako radny nie ma on wpływu na wydawanie przez Urząd Miasta decyzji o warunkach zabudowy.

Sam radny niezmiennie i kolejny już raz odpiera zarzut mieszkańców i tłumaczy: - Nie wpływam na decyzje o warunkach zabudowy, bo te należą do Wydziału Architektury Urzędu Miasta, a nie do komisji, której przewodniczę. Natomiast gdyby doszło do przygotowania i opiniowania miejscowego planu zagospodarowania dla tego terenu, mam ustawowy obowiązek wyłączenia się z głosowania - podkreśla Grzegorz Stawowy.

O komentarz do zarzutu mieszkańców poprosiliśmy też Grażynę Kopińską, dyrektor programu "Przeciw Korupcji" Fundacji im. Stefana Batorego: - Rzeczywiście wydaje się, że Grzegorz Stawowy jest w sytuacji konfliktu. Jako radny powinien przede wszystkim myśleć o mieście, wybrać raczej dobro wszystkich mieszkańców, ale jednocześnie musi też dbać o interes agencji, której oddziałem kieruje. Występuje w podwójnej roli. Ale - czasem się tak zdarza. Możemy sobie wyobrazić radnego, który jest ordynatorem w jakimś szpitalu. Mieszkańcy np. nie chcą uciążliwego oddziału pod swoimi oknami, a tymczasem on musi dbać o przyszłość szpitala. I cóż na to poradzimy? Każdy z nas w życiu pełni różne funkcję: jest członkiem rodziny, pracownikiem firmy itd. Radny jest w trudnej sytuacji, ale sadzę, że będąc radnym, w pierwszej kolejności powinien kierować się dobrem mieszkańców miasta. I nie ma ogólnych standardów postępowania w takich przypadkach.

Gdyby komisja, której szefuje radny, miała już decydować o przyszłości tego terenu, radny powinien wyłączyć się z tego, to moim zdaniem minimum, co może zrobić. Choć jeśli jest wpływowym radnym, to reszta komisji i tak może podjąć decyzję zgodną z tym, na czym jemu zależy... - zastanawia się przedstawicielka fundacji.



Ciekawy jestem co to za grupa aktywistów, czyzby kolejna grupa oszołomów, która blokuje dla blokowania inwestycji.
Z tego co wiem to podpisów pod petycja zebrano raptem ponad 500. Cos słabo ta akcja idzie :-/

A co w tej sprawie robią radni dzielnicy, Którą stronę popierają? Jak inwestor będzie chojny to bloki staną i z parku będą nici.

Komu, komu mieszkanie w nowym bloku na Rydla :?: :mrgreen: :lol: ;-)
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

marooda pisze:Podpisywać, nie marudzić!

http://www.activism.com/pl_PL/petycja/o ... ortu/35221
My, niżej podpisani, mieszkańcy i sympatycy Krakowa oraz Bronowic postulujemy przekształcenie zaniedbanych terenów zielonych wokół fortu reditowego 7 „Bronowice” w ogólnodostępny park miejski. Żądamy objęcia ochroną prawną zarówno całości terenów zielonych, jak i znajdującego się tam zabytkowego fortu. Ta ostatnia enklawa bronowickiej zieleni musi pozostać wolna od zabudowy.

Żadamy? Przeciez to teren wojskowy to jakby prywatyny :roll:
Kto, co jak? Do kogo jest adresowana ta petycja?
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

A skąd wiadomo, ze teren jest zaniedbany, na bramie jest "obcym wstep wzbroniony" i teren wojskowy..."

Kto napisał ta petycje do podpisania? Chętnie podpisze, bo wolę park, niż 100 kolejnych aut na Rydla :-P i zablokowana Bronowicką.
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Mephisto
Starszy redaktor
Posty: 1403
Rejestracja: 2009-10-01, 21:12
Lokalizacja: Nawojowa Góra/Kraków

Post autor: Mephisto »

Też wolę park więc się podpisałem :mrgreen:
Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

Zabezpieczą zniszczone forty. Dziennik Polski 20 listopada 2012

W dzielnicy znajdują się dwa niezagospodarowane forty Batowice (os. Złotego Wieku) i Mistrzejowice (os. Piastów). Radni starają się o pozyskanie pieniędzy na zabezpieczenie obiektów budowlanych fortów wraz z uporządkowaniem ich otoczenia.

Sprawa zagospodarowania fortów mistrzejowickich i ich najbliższego otoczenia toczy się od wielu lat. Dzielnica nie jest w stanie wyłożyć pieniędzy nawet na zabezpieczenie obiektów, bo potrzeby są naprawdę ogromne. W ciągu ostatnich kilku lat pojawiło się kilku inwestorów, którzy mieli pomysły na zagospodarowanie terenu, ale ostatecznie z tych planów nic nie wynikło.

Na razie dzielnicy udało się własnymi siłami posprzątać otoczenie Fortu Mistrzejowice na os. Piastów. Zaczęły się też porządki przy Forcie Batowice. Wycięta została już część drzew samosiejek, które rozkrzewiły się na budynkach Fortu. Zostanie również odnowiona fosa otaczająca zabudowania forteczne. Na zakończenie prac powstanie także kładka, łącząca teren parku z wysepką, na której stoi Fort. Na te działania dzielnica Mistrzejowice wydała 30 tysięcy złotych. - Ale to wszystko mało, bo zaplanowane zostało tylko to, co najniezbędniejsze. Potrzebne są konkretne prace, które ochronią np. niszczejące mury Fortu Batowice - uważa Marek Hohenauer, radny.

W sprawie ochrony fortów dzielnica zwróciła się o dofinansowanie do Zarządu Budynków Komunalnych i Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Spotkanie przedstawicieli ZBK, SKOZK i radnych dzielnicy już się odbyło. Była też wizja w terenie przy fortach. Radni mają nadzieję, że uda się pozyskać środki na ratowanie obu obiektów.

Fort Mistrzejowice jest bardzo zdewastowany zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz. Nie ma np. stropu między kondygnacjami, brakuje mu wielu ścian. Fort Batowice zachował się w całkiem dobrym stanie łącznie z elementami pancernymi. Są bramy koszar, tarcze strzelnic itd. Otoczenie obu budowli jest już uporządkowane. - Ale jeżeli fortów nie uda się zabezpieczyć, zostaną zdewastowane. Dlatego pilnie potrzebujemy funduszy - dodaje Hohenauer. (Małgorzata Stuch)
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

Nowe życie celi w "Lunecie Warszawskiej" Onet 20 listopada 2012

Zakończono prace konserwatorskie w celi więziennej krakowskiego Fortu 12, czyli w „Lunecie Warszawskiej”. Znajdują się tam unikatowe napisy pozostawione przez Żołnierzy Wyklętych, więzionych po 1945 roku przez władze komunistyczne.

Prace konserwatorskie celi trwały od 2010 r. Zabezpieczenie karceru to – według inżyniera Krzysztofa Wielgusa ze Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa – dobry początek rewaloryzacji całego zabytkowej „Lunety Warszawskiej”, na którą, oprócz więzienia, składają się m.in. fosy i mury obronne. Jak powiedział Wielgus, prace konserwatorskie Fortu 12 potrwają jeszcze kilka lat. Obiekt będzie pełnił dwie funkcje: muzealną i komercyjną.

Prace konserwatorskie podjęto m.in. po to, aby uchronić przed wilgocią i zalaniem wodą napisy, które odnaleziono tu w latach 80. Ich autorami są więzieni po 1945 r. żołnierze Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych. „Napisy stanowią najbardziej tragiczny i namacalny ślad losów Żołnierzy Wyklętych na terenie Małopolski” – powiedział Wielgus.

Efektem prac konserwatorskich jest odcięcie głównych kierunków napływu wody. „To, co najcenniejsze dla naszej historii, jest zabezpieczone, ale nie wiemy, jak to się będzie zachowywać, bo cela przez lata była zaniedbana. Zabezpieczony obiekt musi być nieustannie monitorowany” – podkreślił przedstawiciel Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa.

Prace przy celi polegały m.in. na dezynfekcji, podklejeniu tynków, remoncie posadzki wewnątrz karceru, konserwacji drewnianych elementów obiektu m.in. drzwi i okien. Zbudowano zadaszenie nad obiektem. Ponadto zabezpieczono pomieszczenia wartowni, które przylegały do celi.

Fort 12, zwany też „Lunetą Warszawską”, jest najstarszym fortem austriackim Krakowa i elementem fortyfikacji Twierdzy Kraków. Powstał w latach 1849-1856. Określenie fortu: "Luneta Warszawska" pochodzi od funkcji obronnej, jaką pełnił od strony północnej wzdłuż Traktu Warszawskiego. Po 1945 r. zamykano w karcerze fortu żołnierzy Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych.

Na prace konserwatorskie na zewnątrz i wewnątrz karceru Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa przeznaczył kilkaset tysięcy złotych. (PAP)
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
krakał
Redaktor
Posty: 652
Rejestracja: 2009-03-18, 10:39
Lokalizacja: Kraków

Post autor: krakał »

Darula pisze: Zostanie również odnowiona fosa otaczająca zabudowania forteczne. Na zakończenie prac powstanie także kładka, łącząca teren parku z wysepką, na której stoi Fort.
No patrzcie - ja tyle lat żyję, po fortach chodzę, na Batowicach dziesiątki razy byłem, a nie wiedziałem że ten fort stoi sobie na wysepce. Ot tak, "bardzo po prostu", jakby rzekł generał Roja. Zwróćcie proszę uwagę na ten fakt - to jest dowód na to, że Twierdzę Kraków modernizują nocami jakieś czarno - żółte, brodate austro-węgierskie krasnoludki i właśnie przeniosły fort Batowice na jakąś wysepkę, z natury bardziej obronną o szczytu batowickiego wzgórza. Trocha co prawda łyso tam będzie bez tego fortu, no ale za dorobiliśmy się -być może - krakowskiego odpowiednika fortu Drum albo Boyard. To jest niewątpliwe osiągnięcie inżynieryjne i w konfrontacji z nim wszystkie wątpliwości muszą, rzecz jasna, ustąpić.
Darula pisze:Na zakończenie prac powstanie także kładka, łącząca teren parku z wysepką, na której stoi Fort. Na te działania dzielnica Mistrzejowice wydała 30 tysięcy złotych. - Ale to wszystko mało, bo zaplanowane zostało tylko to, co najniezbędniejsze. Potrzebne są konkretne prace, które ochronią np. niszczejące mury Fortu Batowice - uważa Marek Hohenauer, radny.
Tja. A bramą poprzez koszary wejść do fortu nie łaska? Tylko kładki nad fosą trzeba budować, tak? I oczywiście 30 000 nie pomoże, jasssne. Przy takim podejściu, to i 3 000 000 będzie mało. Za 30000 można zrobić sporo - no ale tu raczej nie chodzi o to, by zrobić coś dla fortu, tylko żeby wydać dużo pieniędzy, postawić pomnik, rozłożyć bezradnie ręce ("nie mieliśmy więcej pieniędzy"...) i wypiąć pierś po order. Rada dzielnicy XV ma zdaje się za dużo pieniędzy i zupełnie nie wie, co ma z nimi zrobić, więc zapatrzyła się w kładki - bernatki i zapragnęła chyba mieć takie cudo u siebie pod bokiem, a niechby i w miniaturze. Ciekawe co na ten genialny, tfu!rczy pomysł powie konserwator zabytków. Mam nadzieję, że spuści wodę razem z pomysłodawcą. Jeśli tak to ma wyglądać, to lepiej będzie dla tego fortu, jak za te 30 000 Rada Dzielnicy np. wymieni okna w szkole na osiedlu obok.
Darula pisze:Zabezpieczenie karceru to – według inżyniera Krzysztofa Wielgusa ze Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa – dobry początek rewaloryzacji całego zabytkowej „Lunety Warszawskiej”, na którą, oprócz więzienia, składają się m.in. fosy i mury obronne.
Doprawdy pouczające. Mamy nową definicję fortu - fort est totum indivisima in partes tres: carcer, fossatum et moenis defensorum. Quatrum non datur. :mrgreen:
TANI KALENDARZOWY KICZ FOTOGRAFICZNY
Awatar użytkownika
lipton
Ekspert
Posty: 2572
Rejestracja: 2008-12-29, 16:17
Lokalizacja: Nova Sandecz

Post autor: lipton »

Krakał na konserwatora!
Polka na erkaem i granaty... Orkiestra tusz!
Awatar użytkownika
marooda
Starszy redaktor
Posty: 1333
Rejestracja: 2008-12-26, 21:04
Lokalizacja: Kraków

Post autor: marooda »

lipton pisze:Krakał na konserwatora!
Popieram!
Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

Trwa ratowanie muru Fortu Kleparz. Dziennik Polski 19 grudnia 2012)

Trwa ratowanie muru skarpowego północno - wschodniego czoła Fortu Kleparz (ul. Kamienna).
Już pod koniec lat 90. stwierdzono katastrofalny stan muru obwodowego w Forcie. Część oblicowania muru zaczęła się sypać, zawalił się kilkunastometrowy pas cegieł, odsłaniając kolejną warstwę muru.

Na I etap prac ratunkowych Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa przeznaczył w tym roku 300 tys. zł. Działające w Forcie Piwnice Win Importowanych "Vinfort" złożyły też wniosek do SKOZK o dotacje na dalsze prace w przyszłym roku. (MM)
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
Awatar użytkownika
Darula
Mistrz
Posty: 9088
Rejestracja: 2008-12-21, 17:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Darula »

Fort Św. Benedykta: Biura, studio nagrań, restauracja. Gazeta.pl 12.01.2013

Fascynaci historii z firmy ART FM chcą odmienić los Fortu św. Benedykta. Biura, studio nagrań filmowych, restauracja z tarasem widokowym oraz ekspozycja poświęcona krakowskim fortyfikacjom - tak widzą nowe życie niszczejącego od lat zabytku.
Choć przypomina olbrzymi ceglany rondel, jest jednym z najcenniejszych zabytków Twierdzy Kraków. Fort św. Benedykta to jednak jeden z tych obiektów, które nie miały szczęścia do inwestorów.

Ciekawa forteczna architektura, fascynująca miłośników militariów, wymaga dużego zaangażowania ze strony architektów i olbrzymiej determinacji inwestora, aby ponownie mogła cieszyć oko. Wprowadzenie do obiektu o militarnej proweniencji nowej funkcji użytkowej nie jest wcale łatwą sztuką. Tego ambitnego zadania chce jednak podjąć się firma ART FM, znana w Krakowie m.in. z prac nad wystawą w Muzeum pod Rynkiem Głównym.

Mieczysław Bielawski, zawodowo prezes firmy ART FM, zajmującej się opracowywaniem kompleksowych scenariuszy wystaw muzealnych, filmów i animacji oraz prezentacji multimedialnych, a osobiście miłośnik historii i kolekcjoner antyków, widzi w forcie wymarzoną siedzibę dla swojej firmy. - To piękny obiekt, zawsze zachwycała mnie jego niesztampowa architektura. Szukając informacji o nim, wyczytałem, że drugi taki sam, zaprojektowany przez tego samego architekta, znajduje się na Cyprze. Niedługo później w naszej firmie pojawiły się problemy związane z jej ówczesną siedzibą i tak pomyślałem o forcie jako o naszym nowym domu - wspomina Mieczysław Bielawski.

Na radykalną przebudowę zgody nie ma
Rozmowy na temat adaptacji zabytku na nowe cele ciągną się już w mieście od lat. XIX-wieczny budynek Fortu św. Benedykta wraz z sąsiadującą działką o powierzchni 4,5 ha od 2000 r. dzierżawiło od miasta Stowarzyszenie Kultury Akademickiej "Instytut Sztuki". O przekazaniu fortu w użytkowanie na 25 lat zadecydował - jeszcze w 1998 roku - ówczesny zarząd miasta. Stowarzyszenie planowało nadbudowę zabytku. Uzyskało nawet decyzję o warunkach zabudowy na rewaloryzację i przebudowę fortu na cele utworzenia w nim centrum kultury oraz budowę parkingu podziemnego wraz z infrastrukturą techniczną zlokalizowaną w rejonie ulic Dembowskiego, Stawarza i Powstańców Śląskich.

Ostatecznie na radykalną przebudowę zabytku nie zgodził się wojewódzki konserwator zabytków. Przypomnijmy, że chodziło o szklaną nadbudowę stuletniej zabytkowej fortecy stojącej na Krzemionkach. Stowarzyszenie chciało stworzyć tam centrum koncertowo-konferencyjne. Oprócz szklanej kopuły na dachu rotundy obok obiektu powstać miał szyb windowy. Do rozbudowy fortu jednak nie doszło. Na Rynku protestowali mieszkańcy miasta, sprzeciw wyraziły także Rada Dzielnicy XIII Podgórze i Społeczny Komitet Ratowania Wzgórza i Fortu św. Benedykta oraz Towarzystwo Miłośników Historii i Zabytków Krakowa, a także Stowarzyszenie Miłośników Fortyfikacji. Po 12 latach zabytkowy fort wrócił w ręce gminy.

Z korzyścią dla miasta i mieszkańców
Nowy inwestor, który obecnie interesuje się fortem, ostrożnie wycenia inwestycję na blisko 5 mln zł. - Koszt doprowadzenia tkanki fizycznej budynku do stanu użyteczności i wprowadzenie tam nowych funkcji jest kosztownym przedsięwzięciem. Choć znacznie taniej byłoby wznieść budynek od podstaw, to nam zależy na czymś, co posiada już swoją wyraźną tożsamość. Poza tym rewitalizacja tego cennego obiektu będzie także korzyścią dla miasta i jego mieszkańców - stwierdza Bielawski.

Zgodnie z jego zamysłem w forcie miałyby powstać biura, studio nagrań filmowych, restauracja z tarasem widokowym oraz ekspozycja 3D poświęcona krakowskim fortyfikacjom oraz historii Fortu św. Benedykta. Firma chce wziąć na to kredyt bankowy, ale do tego potrzebna jest umowa z miastem na wieczyste użytkowanie fortu. Marta Witkowicz, dyrektor magistrackiego wydziału skarbu, informuje, że takie rozwiązanie jest możliwe, ale najpierw trzeba zorganizować przetarg, w którym będą mogły wziąć udział również inni inwestorzy.

Obecnie między ART FM, miastem i wojewódzkim konserwatorem zabytków trwają rozmowy, czy możliwe jest wydzielenie fortu z całości założenia parkowego, w którym stoi. - Nie interesuje nas park, jego utrzymanie nie należy do zakresu naszej działalności. Interesuje nas fort i niewielka część jego otoczenia - informuje Bielawski.

Na prośbę miasta ART FM ma teraz określić zakres terenu, jaki obejmie inwestycja. Na tej podstawie magistracki wydział skarbu dokona wyceny, a konserwator zabytków przedstawi możliwości podziału zabytkowej działki. (Dawid Hajok)
Człowiek zniesie wszystko prócz jajka.
.............................................................
www.rawelin.org
www.facebook.com/dariusz.krzysztalowski/
ODPOWIEDZ