Gwarantuję, że nawet w przypadku lekkiego deszczu ten flektarn przemoknie na szwach od zamków klapki wejściowej, bo na pewno nie są one laminowane, a namiot nie ma tropiku (Poligon ma tropik, który składa się razem z całym namiotem, a w razie czego można go łatwo odpiąć i masz sama moskitierę )
Chyba demobil, bo dał coś koło 70 zł. Ale jak na moje oko stan bardzo dobry, tyle, że to było ze 3 lata temu. Nie mam do niego kontaktu bo bym wypytał dokładnie
Schrony zakratowane to trzeba gdzies lulać. Płachta nie daje poczucia bezpieczeństwa... nie lubię budzic sie lizany w stopy przez dzika
Namiot fajny, mały, miesci sie prawie w kieszeni, a zabawa dla dziecka w ogrodzie przednia
Cos tak małego zawsze mozna zabrac ze sobą np. na piknik forteczny w październiku
Najkorzystniejszy stosunek powierzchni do masy ma mój tunelowy Marabut, 3-osobowy i waży tylko 4 kilo. Nie pamiętam jak się nazywa, mam go już 13-14 lat. Sprawdza się jako trekingowy ("chodził" ze mną po Bieszczadach), dla dwóch osób bardzo wygodny, w trzy osoby da się żyć. Niestety, jako pobytowy stacjonarny trochę za niski - nie da się wygodnie usiąść (wysokość wewnętrzna jest stała w całym namiocie, 130 cm - szoruję łbem o tropik). Poza tym, zdałoby się drugie wejście, gwoli lepszego przewietrzania.