Forum MSMH "Rawelin"

Od pierwszego wydania Wielkiej Wojny na Jurze minęło siedem lat. Co się zmieniło w tym czasie? Publikacja jak magnes przyciągnęła mnóstwo nowych materiałów źródłowych, istotnie konkretyzujących i uplastyczniających obraz wydarzeń. Postępująca na świecie cyfryzacja zasobów bibliotecznych i archiwalnych pozwoliła na zdobycie wielu ważnych, a nieznanych wcześniej pozycji. To wystarczyło, by przygotować praktycznie całkowicie nową pracę dotyczącą przebiegu operacji militarnych w listopadzie i grudniu 1914 r. na Jurze oraz cmentarzy wojennych powstałych w jej wyniku.

Drugie wydanie Wielkiej Wojny na Jurze powstawało prawie trzy lata. Opracowanie ma bardzo szeroką bazę źródłową, zasięg przestrzenny został wyraźnie rozszerzony. Książka zaspokoi oczekiwania zarówno wytrawnych znawców tematu, jak i osób dopiero poszukujących informacji o wydarzeniach, które właśnie na Jurze mogły odmienić losy konfliktu już w 1914 roku.

libron.pl

Książkę bardzo serdecznie polecam!

Poniżej kilka zdjęć ze spotkania z Autorami, które miało miejsce w dniu 19 listopada 2015 roku, w Małopolskim Instytucie Kultury.

Ciekawie wygląda.
A czy są zdjęcia i mapy w tym tomisku?

W tej bardzo ciekawej pozycji, którą dopiero przejrzalam, znajdziemy całą masę archiwalnych, bardzo ciekawych zdjęć oraz planów cmentarzy.

Autorzy byli jednak ostrożni z podawaniem dokładnej lokalizacji opisywanych obiektów, stanowisko swoje takie całkiem rozsądnie argumentując.
Książke polecam!

Ciekawe, autorzy utajnili miejsca cmentarzy?
Czyżby obawiali się ghuli?

A na serio. Jeśli możesz wrzucić kilka zdjęć takich map, to byłbym wdzięczny.

Paweł, mogę książkę Ci pożyczyć, jeśli chcesz :)

pe_pawel pisze:Ciekawe, autorzy utajnili miejsca cmentarzy?
Czyżby obawiali się ghuli?

Eeee tam, zaraz utaili.
Po prostu zachowali w kilku miejscach ostrożność. Przykład krzyża wykonanego ze szrapneli, który kilka lat temu tajemniczo zniknął z cmentarza w Minodze ukazuje, że czasami jest to, niestety, rozsądniejsze.
Na tym Forum są osoby świadome i odpowiedzialne, ale w czyje ręce trafi książka - tego nigdy nie wiadomo. Mało to po świecie biega "łowców fantów" z piszczałkami? A nóż któremu do głowy strzeli nieśmiertelnika sobie poszukać do kolekcji? I jesteśmy o krok od profanacji mogił.
Wykrywacz to świetna sprawa i bardzo przydatny sprzęt, jednak w niepowołanych rękach może przynieść wiele szkód.

Co do umieszczenia na Forum mapek to będę się musiała najpierw zapytać autorów o zgodę na ich wykorzystanie. A będzie ku temu okazja już niebawem.
Kolejne spotkanie szykuje się już w dniu 26 listopada. Będzie miało miejsce w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Pilicy (ul.Zawierciańska 12). Początek o godzinie 16:30.

Jewkus na wyjazd poprosimy ksiażke do przejrzenia

Zabiorę, zabiorę :)